Gdy z terenów Pomorza zaczął znikać lądolód, pojawili się pierwsi osadnicy. Znaleziono ślady mówiące o tym, że nasi przodkowie mieszkami tutaj już 12 tys. lat temu! Przybyli za wędrującymi zwierzętami, które odkrywały nowe pastwiska na północy Polski. Zostali tutaj i zaczęli przekształcać ten teren.
Pierwsi mieszkańcy naszych terenów zwani byli łowcami reniferów. To właśnie te zwierzęta (niekojarzące się nam z województwem pomorskim) dawały im nie tylko pożywienie, ale i materiał do tworzenia narzędzi i ozdób. Kości reniferów okazały się wdzięcznym materiałem przy produkcji wielu użytecznych przedmiotów potrzebnych w życiu codziennym.
Im cieplej, tym większa różnorodność zwierząt. Renifery wyruszyły na północ, a na nasze tereny przybyły dziki, tury, sarny i jelenie. Ludzie coraz chętniej korzystali także z bogactwa jezior i rzek, które uczyli się eksploatować. Człowiek zaczynał czynić przyrodę sobie poddaną.
Największa rewolucja w dziejach
Kiedy myślimy o rewolucji, myślimy o nagłym zjawisku, które przewraca cały świat do góry nogami. Rewolucja neolityczna może nie była szybka, ale być może była najważniejszą w dziejach świata. Zmieniła całkowicie życie ówczesnych ludzi i pozwoliła na gwałtowny rozwój cywilizacji. Człowiek neolitu zaczął uprawiać ziemię i hodować zwierzęta, dzięki czemu stawał się bardziej niezależny od kaprysów przyrody. Mógł osiąść w jednym miejscu i wybudować dom, skupić się na kulturze, duchowości i rozwoju technologii.
Jedną z pierwszych kultur rolniczych na naszych terenach była kultura ceramiki wstęgowej. Jej ślady do dzisiaj można odnaleźć na Pojezierzu Starogardzkim. Następnie sztukę uprawy ziemi i hodowli zwierząt rozwijała kultura pucharów lejkowatych. Warto tutaj wspomnieć o kulturze rzucewskiej. Jej przedstawiciele starali się pozyskać, ile tylko się da z Bałtyku. Polowali na foki i morświny. Zajmowali się także obróbką bursztynu, który już wtedy uważany był za bardzo cenny.
Na Pomorze trafili przedstawiciele tzw. kultury amfor kulistych. Tutaj wykopaliska archeologicznie łączą się z dreszczykiem grozy. Otóż kultura ta słynęła ze swoich pochówków. Ciała często przed złożeniem do grobu ćwiartowano. Archeolodzy znajdowali fragmenty kości ludzkich wymieszanych ze zwierzęcymi. Część kości była nadpalona. Tę kulturę podejrzewa się o kanibalizm, a nawet o rytualne mordy. Na naczyniach używanych w rytuałach pogrzebowych znajdowały się ślady swastyki. Ślady istnienia na pomorskich ziemiach tej kultury znaleźć można m.in. w Piasznie oraz Trągwiu.
Każdy może odnaleźć kurhany
W latach 90-tych ubiegłego wieku dokonano wielkiego odkrycia. Pewien rolnik z Piaszna zbierając na swoim polu kamienie dostrzegł coś niezwykłego. Były to tajemnicze kręgi skrywające cmentarzysko kurhanowe. Znaleziono także kamienny stół, na którym być może składano krwawe ofiary ze zwierząt i żarno.
Radiesteci twierdzą, że w tej okolicy energia jest niezwykła. Z pewnością jest tam wspaniała energia do wypoczynku: powstała wieża widokowa i mnóstwo atrakcji turystycznych. To tutaj również zlatują na swoich miotłach czarownice na letnie imprezy.
Kultura łużycka to czas grodów, które zapewniały ich mieszkańcom bezpieczeństwo. Co ciekawe, niektóre osady stawiano na palach! Takie znajdowały się w miejscowości Uniradze i Góra-Orle. Uprawiano ziemię, którą odbierano lasu. Zasada była prosta – uprawiać ją ekstensywnie, a następnie porzucić i przenieść się na nowe miejsce. Ludzie czcili siły przyrody, w tym słońce i pioruny. Wiązało się z nimi sposób pochówku: zwłoki palono i układano w urnach w ziemi.
Szybko Pomorze zaczęło się wyróżniać na mapie kultury łużyckiej – wykształciła tutaj się tzw. grupa kaszubska. Archeolodzy musieli ją wyodrębnić, bo oprócz składania urn w ziemiach wznosiła ona także kurhany. W tym okresie to niespotykane.
Z kurhanami na policję
Piaszno obfituje w kurhany. Jeszcze w czasach przed II wojną światową przypomniano sobie o nich w bardzo niecodzienny sposób. W latach 30-tych ubiegłego wieku budowano tam drogę, a surowiec brano właśnie z miejsc pochówku. Sprawa trafiła do profesora Wilhelma Petzscha, który poruszył niebo i ziemię, by wstrzymać prace. Niektórzy woleli nową drogę, inni chcieli zachować kurhany. Spór rozstrzygnąć musiała policja. Gdzie dokładnie kurhany się znajdowały? Niestety, teraz tylko nieliczny potrafią wskazać dokładne miejsce ich występowania.
Grupa kaszubska wciąż coraz bardziej się wyróżniała. Zaczęła przyozdabiać urny w wyjątkowy sposób: rysowano na nich twarze zmarłych. Szybko zmieniła się w kulturę pomorską.
Rozwijał się transport. Na popielnicach czasem umieszczano rysunki wozów. Z tego okresu zachowały się koła, a w Luzinie odnaleziono nawet pracownie produkującą dłubanki, czyli rodzaj łodzi. Oczywiście, jeżeli rozwijał się transport, to rozwijał się też handel.
Myli się ten, który myśli, że przed wiekami ludzie rodzili się i umierali w tym samym miejscu. Plemiona wędrowały, stykały się ze sobą, wymieniały się zdobyczami technologii. Zmiany kulturowe sprawiły, że kultura pomorska została wyparta prze kulturę oksywską (nazwa pochodzi od obecnej dzielnicy Gdyni – Oksywia. Przed II wojną światową podczas budowy koszar wojskowych natrafiono tam na archeologiczne skarby).
Kultura oksywska nie była za równouprawnieniem w sprawach pochówku: ciała mężczyzn palono, a prochy umieszczano w urnach, a prochy kobiet składano do zwyczajnych jam w ziemi. Często nad grobami umieszczano kamień lub stelę. Wraz z kobietami chowano narzędzia, a z mężczyznami – broń. Co ciekawe – ją też palono. Tego, czego nie udało się spopielić wyginano i łamano.
Przed naszą erą – naszej ery
Zmiana z lat przed naszą erą (p.n.e.) na lata naszej ery (n.e.) to nie tylko kosmetyka kalendarza. W tym czasie działy się rzeczy wprost rewolucyjne – m.in. na naszych terenach pojawiła się kultura wielbarska.
I znów zmienił się sposób pochówku. Ciała palono lub układano je w swoistych trumnach. Zmarłych nie wyprawiano na tamten świat z bronią, a raczej z ozdobami, biżuterią i naczyniami. Widać przedstawiciele tej kultury w zaświatach już nie chcieli wojować.
Na naszych ziemiach pojawili się także skandynawscy goście. Podobno Goci przypłynęli tutaj jedynie na 3 łodziach. Liczebność tego plemienia wciąż rosła i wkrótce zrobiło się o nich głośno nie tylko w tej części Europy. Odwiedzali nas także goście z południa. Często podczas odkryć archeologicznych można natrafić na rzymskie monety i inne przedmioty z Cesarstwa Rzymskiego.
Wędrówki ludów doprowadziły do powstania swoistej pustki na Pomorzu. Szybko jednak zapełnili ją Słowianie – Pomorzanie, którzy teraz mieli tworzyć historię tego regionu.
opracowała: Iwona Nody