W sercu Kaszub leży urokliwa miejscowość chętnie odwiedzana przez turystów. Niezwykła historia, jak i przepiękne położenie sprawiają, że Kościerzyna to idealne miejsce na odpoczynek nie tylko latem...
Historia Kościerzyny sięga XIII wieku, choć ślady archeologiczne świadczą, że ludzie żyli tutaj już w czasach prehistorycznych. W 1284 roku w dokumentach pojawia się nazwa Costerina. Skąd takie określenie? Prawdopodobnie pochodzi od słowa „kościerz”, jak dawniej mówiono na zarośla.
Mała osada znajdująca się przy grodzie obronnym zyskała prawa miejskie w 1398 roku. Burzliwe dzieje zmieniały władców miasta. Miasto przez pewien czas należało do Krzyżaków, a pod panowanie polskie powróciło po zakończonej wojnie trzynastoletniej.
Życie w mieście nie zawsze było sielankowe: niszczyły je pożary i epidemie. Maszerujące tędy wojska różnych armii przez wieki niszczyły Kościerzynę. Po pierwszym rozbiorze Polski, miasto trafiło do Prus. Do ojczyzny Kościerzyna wróciła dopiero po I wojnie światowej.
Przedwojenna Kościerzyna była miastem zróżnicowanym kulturowo: żyli tu i Niemcy, i Polacy, i Żydzi, i Kaszubi. Prężnie działał tu Ruch Młodokaszubski, który promował kulturę i sztukę Kaszubów. W mieście wydawano czasopisma, działali w nim artyści, ale również rozwijał się przemysł. To tutaj powstała jedna z pierwszych w Polsce bekoniarni, czyli zakładów wyrabiających bekony. Tradycje masarskie wciąż są żywe w mieście.
Walka o niepodległość
II wojna światowa, która sprowadziła śmierć i zniszczenie na te tereny, pokazała jak wielkimi patriotami są okoliczni mieszkańcy. Lasy otaczające Kościerzynę pełne są grobów i tablic poświęconych zamordowanym przez Niemców działaczom niepodległościowym. Na terenie miasta działała m.in. Polska Armia Powstania i Tajna Organizacja Wojskowa „Gryf Pomorski”.
W okolicach Łubiany można połączyć turystykę pieszą z nauką historii. Znajdujący się tam szlak pozwala bliżej poznać historię TOW „Gryf Pomorski” oraz przyjrzeć się miejscom, w których ukrywali się partyzanci i tzw. „dzicy”. Sytuacja na Kaszubach podczas wojny była niezwykle skomplikowana: młodych mężczyzn przymusowo wcielano do Wermachtu. Ci, którzy odmawiali, narażali się na wysłanie na roboty przymusowe. Część młodych ludzi postanowiła więc ukrywać się w okolicznych lasach. W maju 1944 roku Niemcy przygotowali na nich obławę. Siły niemieckie były wielokrotnie większe, ale partyzanci mieli pewną przewagę: świetnie znali okoliczne lasy i walczyli o swoje życie, a nie tylko wykonywali rozkazy. Doszło do potyczki, która miała trwać cały dzień. „Dzikich” wsparli inni partyzanci. Części z nich udało się wydostać z niemieckiej zasadzki. Była to największa bitwa partyzantów z niemieckim okupantem na Kaszubach. Dzisiaj na rozwidleniu dróg w miejscowości Korne stoi pomnik upamiętniający tamte wydarzenia.
Miniaturowe olbrzymy
Na terenie Kościerzyny odnaleźć można figurki sympatycznych stolemów, czyli stworzenia z kaszubskiej mitologii. Miały one być olbrzymami, które zamieszkiwały te ziemie. Jedni twierdzą, że stolemowie gnębili mieszkającą na Kaszubach ludzkość, inni że byli jej przyjaźni. Dzięki swojej ogromnej sile mogli bez problemu przerzucać wielkie głazy. Stąd tak zróżnicowany krajobraz Kaszub i często spotykane samotne głazy, które wydają się być rzucone w to miejsce przez jakiegoś olbrzyma. Posążki oczywiście nie są rozmiarów owych mitycznych stolemów, bo te zdominowałyby całkowicie krajobraz. Zamiast tego przybrały formę zminiaturyzowaną. Zwłaszcza najmłodsi z pewnością z chęcią wybiorą się w podróż ich śladami.
Żywa historia
Jeden ze stolemów przystanął przy kościerskim Muzeum Kolejnictwa. Pierwszy pociąg wjechał do miasta 2 listopada 1885 roku. To ważna data, bo już niebawem miasto to miało stać się kluczowe dla rozwoju kolei. II Rzeczpospolita miała zupełnie inne granice niż współczesna Polska – dostęp do morza był ograniczony. Magistrala węglowa połączyła port w Gdyni ze Śląskiem, a Kościerzyna stała się ważnym punktem na kolejowej mapie.
Muzeum Kolejnictwa, mieszczące się w zabytkowej parowozowni, może się pochwalić jednym z największych zbiorów w kraju. Zobaczyć tam można nie tylko parowozy, ale i rzadko spotykane pojazdy szynowe. Warto odwiedzić także sale wystawiennicze. W muzeum odbywają się również lekcje muzealne dla młodzieży oraz wystawy i inne niezwykłe wydarzenia, jak np. wyścigi drezyn ręcznych.
To nie jedyne miejsce warte odwiedzenia w Kościerzynie. Jeżeli w czyjejś duszy gra muzyka koniecznie powinien odwiedzić Muzeum Akordeonu. Z bliska przyjrzeć można się w nim ponad 100 instrumentom z całego świata. Dodatkowo, odwiedzający mają możliwość spróbowania swoich sił podczas gry na akordeonie podczas organizowanych tam warsztatów.
Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest Muzeum Ziemi Kościerskiej znajdujące się w samym sercu miasta. Nie powstałoby, gdyby nie pasja doktora Jerzego Knyby. Już w latach 60-tych ubiegłego wieku zaczął on gromadzić pamiątki i ważne dla regionu przedmioty początkowo eksponując je w budynku kościerskiego liceum. Z czasem kolekcja się rozrastała i coraz więcej osób chciało ją podziwiać. Dzisiaj Muzeum Ziemi Kościerskiej to prężnie działająca instytucja nosząca imię doktora Jerzego Knyby. Popularyzuje historię regionu i dba, by ta nigdy nie została zapomniana. W muzeum znaleźć można działy poświęcone zasłużonym dla regionu osobom, etnografii, historii (w tym tej najdawniejszej), a nawet przyrodzie. Muzeum mieści się w zabytkowym ratuszu rynku w Kościerzynie.
Siedząc na ławeczce
Chyba najczęściej fotografowanym mężczyzną w Kościerzynie jest Remus, którzy przysiadł na ławeczce na rynku tuż obok fontanny. Chodzi oczywiście o rzeźbę bohatera powieści Aleksandra Majkowskiego. „Życie i przygody Remusa” to epopeja przez wielu uważana za najważniejsze dzieło literatury kaszubskiej. Wspomniany Remus wędrował po magicznej ziemi kaszubskiej i dawał otuchy mieszkańcom podczas ponurych czasów. Sam Aleksander Majkowski też doczekał się swojego pomnika. Nieopodal, na ulicy Długiej, powoli przechadza się po mieście wywijając swoją laską i przygląda się mieszkańcom.
To tylko drobna część atrakcji, które czekają na odwiedzających Kościerzynę. Znajdują się tutaj aż dwa sanktuaria i wiele zabytków sakralnych. Miasto okalają szlaki piesze i rowerowe, w tym szlak prowadzący do Wdzydz Kiszewskich. Tam na początku XX wieku Teodora i Izydor Gulgowscy założyli pierwsze na ziemiach polskich muzeum na świeżym powietrzu. Z roku na rok skansen stawał się większy, piękniejszy i pojawiały się w nim nowe eksponaty. Obecnie w Kaszubskim Parku Etnograficznym można podziwiać domostwa, budynki gospodarcze, dworek, kościół, a nawet wiatrak.
opracowała: Iwona Nody