Siew w mulcz – tradycja i nowoczesność w uprawie konserwującej

Z roku na rok rośnie zainteresowanie siewem w mulcz, szczególnie w przypadku upraw szerokorzędowych, takich jak kukurydza, buraki cukrowe czy słonecznik. Poza poprawą warunków wzrostu roślin, metoda ta pozwala wyeliminować konieczność wykonywania orki zimowej – kosztownego i paliwochłonnego zabiegu. Ograniczenie liczby przejazdów po polu przekłada się także na mniejsze zagęszczenie gleby i sprzyja rozwojowi korzeni. Obecnie coraz częściej można zauważyć wykorzystanie nowoczesnych siewników z redlicami dwutalerzowymi, które świetnie radzą sobie w środowisku bogatym w resztki organiczne.

Woda, pod tajemniczą nazwą znana również jako monotlenek diwodoru, to kluczowy składnik życia, którego niedobory są szczególnie odczuwalne przez osoby związane z produkcją roślinną. Nie trzeba nikogo przekonywać o jej znaczeniu – to absolutna podstawa funkcjonowania ekosystemów. Niestety, jednym z największych wyzwań współczesnego rolnictwa jest uzależnienie od warunków pogodowych, na które człowiek nie ma wpływu. Rolnik może jednak odpowiednio zarządzać wilgocią dostępną w glebie, szczególnie gdy nie stosuje nawadniania. Jedną z takich metod, która zyskuje na znaczeniu, jest siew w mulcz, czyli forma uprawy konserwującej, ograniczająca ingerencję w glebę, wspierająca zatrzymywanie wilgoci oraz poprawiająca strukturę gleby i bioróżnorodność.

Technika siewu bezpośredniego, czyli siewu w mulcz, to skuteczny sposób ochrony gleby przed erozją i utratą struktury. Polega ona na umieszczaniu nasion w warstwie resztek pożniwnych lub wymieszanym z glebą międzyplonie, bez głębokiej uprawy. W przeciwieństwie do technologii strip-till, która wymaga specjalistycznych maszyn uprawiających jedynie pasy pod rzędy, siew w mulcz można wykonać bardziej uniwersalnym sprzętem – siewnikiem talerzowym lub nawet klasycznym siewnikiem po wstępnym spulchnieniu wierzchniej warstwy gleby, pod warunkiem odpowiedniego przygotowania gleby – zazwyczaj za pomocą mulczera lub brony wirnikowej, które umożliwiają płytkie wymieszanie resztek i wyrównanie powierzchni pola, tworząc odpowiednie warunki dla nasion.

Zdarza się, że jako naturalną osłonę gleby rolnicy wykorzystują wyłącznie pozostałości po żniwach oraz dziką roślinność. Praktyka ta, choć ekonomicznie uzasadniona, wymaga starannego zarządzania – konieczne jest wykonanie oprysku totalnego na kilka tygodni przed mechanicznym rozdrobnieniem. Dodatkowo warto zaznaczyć, że brak międzyplonów uniemożliwia korzystanie z dopłat rolno-środowiskowych oraz może negatywnie wpływać na równowagę biologiczną gleby. Z punktu widzenia rolnictwa regeneratywnego, stosowanie międzyplonów pełni również funkcję żywiciela dla mikroorganizmów glebowych oraz źródła pokarmu dla przyszłych upraw – poprawiając dostępność składników mineralnych, strukturę gruzełkowatą gleby i stymulując rozwój pożytecznych mikroorganizmów.

Z roku na rok rośnie zainteresowanie siewem w mulcz, szczególnie w przypadku upraw szerokorzędowych, takich jak kukurydza, buraki cukrowe czy słonecznik. Poza poprawą warunków wzrostu roślin, metoda ta pozwala wyeliminować konieczność wykonywania orki zimowej – kosztownego i paliwochłonnego zabiegu. Ograniczenie liczby przejazdów po polu przekłada się także na mniejsze zagęszczenie gleby i sprzyja rozwojowi korzeni. Obecnie coraz częściej można zauważyć wykorzystanie nowoczesnych siewników z redlicami dwutalerzowymi, które świetnie radzą sobie w środowisku bogatym w resztki organiczne. Taki sprzęt staje się coraz bardziej powszechny, zwłaszcza w gospodarstwach, które inwestują w technologie rolnictwa precyzyjnego, minimalizując koszty paliwa i nakładów pracy, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej efektywności siewu.

Do korzyści wynikających z tej metody należą lepsza retencja wody, mniejsze straty próchnicy, poprawa życia biologicznego w glebie oraz ograniczenie strat związanych z wietrzną i wodną erozją. Jednocześnie warto mieć świadomość jej ograniczeń – między innymi trudności z dokładnym rozdrobnieniem resztek, większe zapotrzebowanie na wysokiej jakości międzyplony oraz w wielu przypadkach konieczność zastosowania herbicydów totalnych. W warunkach dużego zachwaszczenia, nawet krótkotrwała zwłoka w działaniach może pogorszyć stan fitosanitarny stanowiska. To tylko niektóre z wyzwań, którym trzeba sprostać, by osiągnąć satysfakcjonujące plony – dotyczy to m.in. dostosowania sprzętu, doboru odpowiednich mieszanek międzyplonowych oraz stałego monitorowania zachwaszczenia i wilgotności gleby.

Nowoczesne technologie w znaczny sposób wspierają efektywność siewu w mulcz. Rolnicy coraz chętniej inwestują w:

– siewniki kompatybilne z ISOBUS i funkcją zmiennego dawkowania,

– systemy RTK i automatyczne prowadzenie maszyn,

– czujniki monitorujące stan gleby i analizę wschodów,

– roboty polowe do selektywnego niszczenia chwastów,

– mieszanki poplonowe wpływające allelopatycznie na rośliny niepożądane.

Siew w mulcz to rozwiązanie, które wykracza poza klasyczne rozumienie techniki uprawy – to część szeroko pojętego rolnictwa regeneratywnego. Obejmuje ono działania wspierające odbudowę zasobów organicznych gleby, poprawę jej struktury oraz magazynowanie węgla. Chociaż wdrożenie nowego podejścia może być wyzwaniem, warto rozważać stopniowe wprowadzanie zmian – np. na wybranych działkach testowych. Historia rolnictwa pokazuje, że postęp rodzi się z obserwacji i gotowości do adaptacji, a nowoczesność nie wyklucza doświadczenia – wręcz przeciwnie, umiejętne połączenie tradycji z innowacją pozwala osiągnąć trwałą i odporną na zmiany klimatyczne produkcję rolną.

Warto dodać, że technologia siewu w mulcz doskonale wpisuje się w cele i strategie takie jak „Od pola do stołu”, które promują zrównoważone praktyki rolnicze. Dzięki ograniczeniu ingerencji w strukturę gleby, możliwe jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla oraz poprawa bioróżnorodności. W praktyce, wiele gospodarstw korzystających z tej metody odnotowuje poprawę żyzności gleb, wyższą efektywność nawożenia oraz lepsze parametry plonów.

W kontekście zmian klimatu i coraz większych ograniczeń w stosowaniu chemicznych środków ochrony roślin, rolnictwo konserwujące staje się koniecznością, a nie jedynie alternatywą. Siew w mulcz to technika, która łączy wieloletnie doświadczenie praktyczne z najnowszymi zdobyczami technologii i nauki. Rolnicy, którzy otwierają się na tę formę gospodarowania, często zyskują nie tylko oszczędności, ale i przewagę konkurencyjną na rynku.

opracował: Józef Woś

Możliwość komentowania została wyłączona.