Zabezpieczenie pasieki przed kradzieżą i dewastacją

Kradzież uli, pszczół oraz miodu, dewastacje pasiek przez człowieka oraz niszczenie ich przez dzikie zwierzęta, to problemy towarzyszące pszczelarstwu od jego historycznych początków. Pszczoły były i ciągle są cenne. Dodatkowo pasieki, lokalizuje się najczęściej daleko od siedzib ludzkich, pozostawiając ule przez dłuższy czas bez dozoru. Niestety, nie zawsze są w stanie same obronić swoje domy.

W ostatnich latach, wraz ze częstszymi upadkami rodzin w pasiekach, rośnie też liczba kradzieży niestrzeżonych uli. Po łatwy kąsek sięgają zwykli złodzieje oraz co najsmutniejsze w tę patologię angażują się rów­nież nieuczciwi oraz zdesperowani pszczelarze.

Fot.1. Martwa rodzina pszczela zniszczona przez złodzieja

Skuteczne zabezpieczanie pasiek przed zakusami złodziei nie jest łatwe. Hodowcy bronią się przed stratami różnymi sposobami, które okazują się często nieskuteczne. Pojawiło się jednak sporo możliwości, aby utrudnić robotę amatorom cudzej własności. Na pomoc pszczelarzom w rozwiązaniu tego problemu idzie rozwój współczesnej elektroniki. Na rynku pojawiło się wiele systemów dedykowanych pasiekom. Można również skorzystać z rozwiązań wykorzystywanych w innych celach, przystosowując je do specyfiki pasiecznej. Takie rozwiązania mogą okazać się równie dobre jak te typowo pszczelarskie a często okazują się dużo tańsze.

Przegląd istniejących zabezpieczeń zaczynam od fotopułapek, czyli systemów rejestrujących obraz. Z tego typu sprzętu korzystają najczęściej służby leśne, zabezpieczając lasy przed plagą kradzieży drzewa.

Na rynku istnieje ogromny wybór różnych modeli fotopułapek. Ich ceny zaczynają się od poziomu dwustu złotych, rosnąc ze stopniem zaawansowania sprzętu. Modele różnią się możliwościami, np. zasięgiem, pracą w podczerwieni, długością pracy bez ładowania czy jakością robionych zdjęć. Zasada jest prosta – im więcej zapłacimy, tym więcej otrzymamy, chociaż nawet najtańsze, podstawowe modele będą lepsze niż pozostawienie pasieki bez nadzoru. Odpowiednio umiesz­ czona i zamaskowana fotopułapka poinformuje nas za każdym razem, kiedy wykryje w pobliżu jakiś ruch. Zależnie od modelu, może dodatkowo zrobić zdjęcie albo nagrać film, na którym uwieczni sprawców kradzieży bądź wandalizmu, a które później wyśle nam na telefon komórkowy lub adres e-mail. Montując fotopułapki w pobliżu naszych uli jest ważne abyśmy wybrali odpowiednie miejsce, w którym zostanie ona umieszczona. Po zamontowaniu warto sprawdzić, czy jej zasięg obejmuje ochroną cały teren oraz czy zrobione zdjęcia umożliwiają identyfikację osoby nieupoważnionej. Stosunkowo niska cena tych urządzeń umożliwia zakup kilku egzemplarzy. Jeden z nich można umieścić przy drodze dojazdowej do pasieki. Uchwycenie tablicy rejestracyjnej pojazdu jest najlepszym sposobem na identyfikację złodziei. Uwiecznienie sprawców to nie wszystkie korzyści wynikające z posiadania fotopułapki, tym bardziej, że wykonane zdjęcia nie zawsze umożliwiają ich rozpoznanie. Używając tego typu sprzętu, jesteśmy

o każdej porze dnia i nocy informowani o tym co dzieje się w pasiece.

Ta informacja daje nam czas na szybką reakcję, w wypadku gdy dzieje się coś niepokojącego. Kiedy jest to konieczne możemy powiadomić policję, praktycznie w momencie kiedy dochodzi do czynu karalnego. Możemy również zawiadomić właściciela terenu lub inne osoby dozorujące w sytuacjach niewymagających interwencji policji. Wreszcie, nasza reakcja będzie szybsza np. kiedy dojdzie do zniszczeń przez zwierzęta lub niekorzystne warunki atmosferyczne. Niezależnie od okoliczności, choć zamontowana pułapka nie zapobiegnie zdarzeniu, to na pewno pozwoli na zminimalizowanie jego skutków, które są często poważniejsze niż ono samo. Fotopułapki mają jeszcze jedną niebagatelną zaletę w porównaniu do innych rozwiązań, bowiem są od nich znacznie tańsze oraz łatwo dostępne w ogromnym wyborze.

Fot.2. Odpowiednio umiejscowiona fotopułapka umożliwia odczyt tablicy rejestracyjnej.

Fot.3. Nocne zdjęcie z fotopułapki.

Bardziej efektywne od fotopułapek, są systemy monitoringu pozwalające namierzyć przestępców oraz odnaleźć skradziony obiekt. Wykorzystuje się je najczęściej w samochodach oraz jako zabez­pieczenie ważnych przesyłek a teraz również pasiek. Działają one najczęściej w oparciu o lokalizator GPS/GSM, który wskazuje lokalizację z dokładnością do kilku metrów. Niewielkie rozmiary umożliwiają montaż w przestrzeni ula, a własne zasilanie pozwala na długą pracę, bez konieczności ingerencji w urządzenie w ciągu całego sezonu pszczelarskiego. Urządzenia tego typu powinny być również zabezpieczone przed próbą demontażu oraz nieautoryzowaną dezaktywacją. Oczywiście sama lokalizacja skradzionego ula to nie wszystko co oferują tego typu urządzenia. Zależnie od producenta, modelu i ceny mogą posiadać np. czujniki ruchu informujące pszczelarza o przewróceniu ula, czujniki „zdjęcia daszka” czy monitorujące tem­peraturę wewnątrz i na zewnątrz ula. Na praktyczne wykorzystanie możliwości montowania ogromnej gamy czujników,w tego typu urządzeniach, nie trzeba było długo czekać. Wiele instytucji i producentów, prowadzi obecnie badania nad wykorzystaniem ich nie tylko do zabezpieczenia naszego dobytku ale również do informowania pszczelarza o stanie rodziny pszczelej. Być może już niedługo dzięki zamontowanej w ulu elektronice będziemy informowani o braku matki w rodzinie, przygotowaniu do rójki, głodzie pszczół czy występowaniu różnych chorób, tylko na podstawie odczytów różnych parametrów życiowych rodziny pszczelej. Niezależnie od tego czy uda nam się stworzyć te dodatkowe możliwości, już sama możliwość odnalezienia skradzionej pasieki jest warta zainwestowanych w system pieniędzy. A mina złodzieja, którego odwiedza policja, stanowi dodatkowy bonus do odzyskania skradzionego mienia, nie mówiąc o przestrodze wysłanej do innych amatorów cudzego mienia. Zaawansowane systemy w oparciu o GPS/GSM, są w chwili obecnej, najskuteczniejszym sposobem na zabezpieczenie pasieki.

Niestety posiadają dość poważną wadę a jest nią cena, wynikająca m.in. z konieczności montażu niektórych elementów sytemu w każdym ulu, by zwiększyć skuteczność jego działania. Całe szczęście, że tak jak inne urządzenia elektroniczne, zabezpieczenia przeznaczone do pasiek stopniowo tanieją a wraz ze wzrostem ich sprzedaży można liczyć na dalsze obniżki.

Musimy również pamiętać, że póki co, nie wymyślono IOO-procentowej ochrony przed kradzieżą w pasiekach. Tak jak w innych dziedzinach, wyspecjalizowani złodzieje są świadomi o istniejących zabez­pieczeniach. Wraz ze wzrostem powszechności montażu alarmów, pojawią się sposoby na ich dezaktywację. Póki co korzystajmy, z ich możliwości. Zwłaszcza, że pozwalają one złapać oraz piętnować złodziei, których działalność pozostawała najczęściej bezkarna.

Na koniec warto wspomnieć o obowiązujących przepisach dotyczących stosowania monitoringu pasieki. Niestety, zgodnie z prawem osoba nagrywana ma prawo do informacji, że dana przestrzeń jest objęta takim monitoringiem. Zatem kiedy stosujemy u siebie monitoring, to musimy umieścić odpowiednią tabliczkę informacyjną.

Fot.5. Tablica informująca o monitoringu pasieki.

opracowanie: Jarosław Cichocki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *