To jedno z najmniejszych miast w Polsce jest wyjątkowo tłoczne, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. To dzięki turystom spragnionym słońca i odpoczynku nad morzem. Wylegiwanie się na słońcu to jednak nie jedyne, co można robić w Krynicy Morskiej.
Miejscowość ma niezwykle długą historię. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą już z XIII wieku. Wtedy znajdowała się tutaj miejscowość o nazwie Lipa. Samo osadnictwo w tym regionie jest jednak dużo starsze i sięga epoki kamiennej. Właśnie tędy biegł szlak handlowy z Gdańska do Sambii, czyli krainy w Prusach, która zajmowała tereny m.in. obecnego Obwodu Kaliningradzkiego. Szlak handlowy zawsze sprzyja osadnictwu, więc rozwój regionu był tylko kwestią czasu.
Od karczmy do kurortu
W XV wieku w tym miejscu pojawiła się karczma. Kiedyś była to prawdziwa instytucja, a nie jedynie miejsce spożywania posiłków. Tutaj mogli zatrzymać się kupcy podróżujący z Gdańska do Królewca. W karczmie dobijano targów i zawierano nowe znajomości handlowe.
Z czasem w karczmie pojawiła się poczta i stajnia dla koni, ale w okolicy nie mieszkało zbyt wiele osób. Okolice obecnej Krynicy Morskiej były domem jedyne kilku rodzin rybaków. Sytuacja zmieniła się na początku XIX wieku. Wtedy to rozpoczął się turystyczny „boom”, który trwa do dzisiaj. Pojawienie się turystów wymusiło stworzenie dla nich odpowiedniej infrastruktury: kąpielisk czy hoteli. Wybredni wczasowicze wymagali, by ich odpoczynek odbywał się w miejscu nowoczesnym, więc w mieście zaczęto budować drogi, wodociągi, oświetlenie, kanalizację. Do miejscowości zaczęły regularnie pływać statki wycieczkowe.
II wojna światowa oczywiście zahamowała rozwój miejscowości. Jednak już po wojnie turyści wrócili w to miejsce. Osadnikom, którzy tutaj przybyli poświęcono pomnik. Niebawem, miejscowość zyskała nazwę, którą znamy do dziś, czyli Krynica Morska.
Dziki, wielbłądy i zakochani
Nie tylko turyści chętnie odpoczywają w mieście. Stałymi bywalcami są dziki, które nawet doczekały się w Krynicy Morskiej swojego pomnika. Zwierzaki tak mocno zapisały się w życiu mieszkańców, że aż nawet obchodzą Święto Pieczonego Dzika.
Kolejnym niezwykłym pomnikiem jest Ławeczka Zakochanych. Specjalna konstrukcja sprawia, że para chcąc nie chcąc zbliży się do siebie.
Na obrzeżach Krynicy znajduje się Wielbłądzi Garb. To najwyższy punkt regionu i najwyższa stała wydma w Europie. Ma wysokość prawie 50 m n.p.m. Z jej szczytu widać nie tylko Zatokę Gdańską, ale i Zalew Wiślany.
Przekop
Niewątpliwą atrakcją regionu jest budowa przekopu kanału Mierzei Wiślanej. Inwestycja ma swoich zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników. Idea przekopu nie jest jednak nowa. Już król Stefan Batory chciał połączyć w tym miejscu Zatokę Gdańską z Mierzeją Wiślaną. W ten sposób chciał ukarać Gdańsk, który buntował się przeciw jego władzy. W latach 70-tych i 80-tych zeszłego wieku planowano nawet budowę grobli przedzielającej zalew. Znaleźć miała się pomiędzy Tolkmickiem a Krynicą Morską. Grzbietem grobli przebiegałaby autostrada, a żeglugę umożliwiać miał most zwodzony. Celem inwestycji miało być usprawnienie transportu, ale również zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Żuław. Projekt jednak ostatecznie zarzucono.
W Krynicy Morskiej wolnym czasie odwiedzić można Muzeum Wolnego Czasu. Przeszkolić się można tam z długiego delektowania się poranną kawą czy smakowania śniadań. Ci, co chcą spędzić czas na łonie przyrody mogą odwiedzić Park Krajobrazowy „Mierzeja Wiślana”. W okolicy znajduje się kilka rezerwatów: „Buki Mierzei Wiślanej”, „Kąty Rybackie” i „Mewia Łacha”. Pamiętajmy, by poruszać się tylko po wyznaczonych ścieżkach, tak by nie niszczyć roślinności i nie zagłuszać spokoju zwierząt. Na turystów czeka mnóstwo szlaków turystycznych. Wybrać się można również na rejs statkiem. Jest w czym wybierać!
opracowała: Iwona Nody