Wspólna Polityka Rolna to termin, z którym stykamy się prawie na co dzień. Skupiamy się na poszczególnych działaniach oceniając ich rolę. Czy jednak w ogóle WPR jest potrzebna? I dlaczego powstała?
Europejska Wspólnota Gospodarcza lat 50. ubiegłego wieku stała przed wyzwaniem zapewnienia samowystarczalności żywnościowej. Trzeba pamiętać, że państwa wtedy wciąż podnosiły się po zniszczeniach II wojny światowej. W tym światowym konflikcie rolnictwo ucierpiało szczególnie. W drugiej połowie lat 40. ubiegłego wieku wiele użytków rolnych wciąż nie nadawało się do uprawy – były zaminowane, pełne niewybuchów lub zniszczone przez przejeżdżające wojska. A tam, gdzie nie prowadzono działań wojennych, nie było czego siać. Europa zmagała się z głodem.
Niska produkcja żywności i trudności w dostępie do niej nie były jedynym problemem. Dochody rolników były znacznie niższe od innych grup zawodowych. Dodatkowo, państwa jednoczącej się Europy wciąż ze sobą rywalizowały gospodarczo. Jeden region zyskiwał, ale inne traciły. Postanowiono to uporządkować. Od teraz polityka rolna miała łączyć, a nie dzielić.
W 1962 roku wprowadzono wspólną politykę rolną. Była to prawdziwa rewolucja, choć ówczesny system był zupełnie inny od znanego nam dzisiaj. Rolnicy otrzymali gwarantowaną cenę produktów, wprowadzono taryfy celne na produkty z zewnątrz, a państwo mogło interweniować, gdyby ceny za mocno spadły. Wsparcie uzależnione było jednak od całkowitego poziomu produkcji.
Rolnictwo zaczynało się rozwijać, a jednocząca się Europa zyskiwała bezpieczeństwo żywnościowe. W pewnym momencie podaż zaczęła jednak przewyższać popyt. Wywołało to negatywne zjawisko zwane „górami masła” czy „rzekami wina”. Okazało się, że nie na całość produktów rolnych jest zbyt. Te w konsekwencji albo wyrzucano, albo sprzedawano do innych krajów po zaniżonych cenach. Było to wielkim marnotrawstwem! W latach 80. ubiegłego wieku wprowadzono więc system kwotowy na takie produkty jak np. mleko. Każdy rolnik otrzymał przydział ilości żywności, którą mógł wyprodukować. Jeżeli ją przekroczył – musiał wnieść opłatę. Miało to zapobiec nadprodukcji. W tym samym czasie podmioty zewnętrzne nieprzychylnie patrzyły na politykę Wspólnoty Europejskiej. Oskarżano ją o zbytni protekcjonizm.
Wspólna polityka rolna zaczęła przypominać tę znaną nam dzisiaj w 1992 roku. Położono kres cenom gwarantowanym i kompletnie zrewolucjonizowano system pomocy rolnikom. Zamiast stawiania na wsparcie rynku zdecydowano się wspierać producentów. To wtedy wprowadzono właśnie płatności bezpośrednie, które oparte były na areale albo ilości posiadanych zwierząt. Większy nacisk zaczęto kłaść na ochronę środowiska i podnoszenie jakości wytwarzanych produktów.
Wydatki na WPR stanowiły ponad połowę budżetu UE. Zbliżające się wielkimi krokami rozszerzenie, w tym o Polskę, zmusiło Unię do podjęcia kolejnych działań. Przestano przyglądać się jedynie rolnictwu, ale zwrócono uwagę na całościowy rozwój obszarów wiejskich. Miały tam pojawić się alternatywne źródła dochodów. Około 20% mieszkańców UE zamieszkuje na terenach wiejskich. Zazwyczaj PKB na głowę jest tam niższe niż w innych regionach. Zrozumiano, że wieś to nie tylko rolnictwo, a i sami rolnicy mogą uzyskiwać dochody z kilku źródeł. Tzw. drugi filar to właśnie wsparcie obszarów wiejskich.
Nowy wiek i nowe państwa w Unii Europejskiej wymusiły kolejne zmiany, do których doszło w 2013 roku. Jeszcze większy nacisk położono na rozwój obszarów wiejskich, wsparcie małych gospodarstw i próby nadania rolnictwu bardziej zrównoważonego charakteru. Nacisk położono na zachęcenie młodych ludzi do pracy w rolnictwie. W 2016 roku tylko 11% kierujących gospodarstwem rolnym w UE było poniżej 40. roku życia.
Kolejna wielka zmiana nastąpiła po 2020 roku. Kraje członkowskie same tworzą swoje plany strategiczne, choć oczywiście muszą one być zgodne z celami ogólnounijnymi. Dzięki takiemu podejściu można lepiej dostosować rozdysponowanie pieniędzy do lokalnej specyfiki. Taka polityka jest bardziej elastyczna i nastawiona na wyniki. Każde państwo, tworząc swój plan strategiczny, może samo wybrać interwencje, które będą najskuteczniejsze w osiąganiu celów WPR.
W Polsce również dokładnie zanalizowano stan rolnictwa i jego potrzeby. Na tej podstawie, biorąc pod uwagę możliwości jakie daje wspólna polityka rolna, stworzono dokument zwany PS WPR 2023-2027.
Realizując PS WPR wielką uwagę poświęca się ekologii i to zarówno w ramach płatności bezpośrednich (ekoschematy), jak i w ramach rozwoju obszarów wiejskich. Wciąż priorytetem jest wsparcie młodych rolników, promowanie zatrudnienia i rozwój małych gospodarstw rolnych. Do głównych celów należy zapewnienie gospodarstwom rolnym godziwych dochodów. Rolnictwo powinno być konkurencyjne i zorientowane na rynek, a w tym mają pomóc badania naukowe, cyfryzacja i wprowadzane innowacje. Pozycja rolników powinna w społeczeństwie wciąż rosnąć. Obecny PS WPR bardzo mocno ukierunkowany na łagodzenie zmian klimatu, wspieranie wydajnego gospodarowania zasobami naturalnymi (np. woda i gleba), ochronę różnorodności biologicznej czy dobrostan zwierząt. Produkowana w UE żywność powinna być bezpieczna i bogata w składniki odżywcze. Zwraca się uwagę na rosnącą wagę doradztwa, nauki i promocję działań grupowych,
Wspólna polityka rolna to około 30% budżetu Unii Europejskiej. Obecnie w UE jest 10 mln rolników, a 40 mln miejsc pracy powiązanych jest z rolnictwem. Nie trzeba dodawać, że wpływa na życie wszystkich z nas. PS WPR ma zapewnić opłacalność działalności rolniczej, ale również sprawić, by była przyjazna dla środowiska.
Jesteśmy już po pierwszym roku wdrażania PS WPR na lata 2023-2027. Doświadczenia wymienialiśmy na konferencji zorganizowanej przez PODR w Lubaniu. Zachęcamy do zapoznania się z materiałami z tego wydarzenia. Znajdziecie je na naszej stronie internetowej https://podr.pl/materialy-konferencyjne/
opracowała: Iwona Nody